Autor Wiadomość
Kodo Gattai
PostWysłany: Sob 11:32, 25 Mar 2006    Temat postu:

Kodo przechadza sie przez las jak kazdego ranka. Nagle zza drzew wychodza jacys trzej podejzani szmani.
Jeden z szmanow: Jestesmy lowcami duchow. Przybylismy prosic cie o pomoc Kodo. Jest duch ktory za zadne skarby nie moze zostac na wolnosci. Zwa go Mefisto. Niedawno przejal kontrole nad jednym dzieckiem imieniem Aish. Moze o tym nie wiesz ale przed wojna twoi rodzice byli lowcami duchow i to jednymi z najlepszych. Pomyslalem ze razem z toba bedziemy w stanie zlapac mefisto.
Kodo: Eh... no dobrze. Niechaj sie stanie. Chodzmy go zlapac.
Łowca duchow: Nie tak szybko paniczu. Musisz wczsniej przejsc specjalny trening lowcow duchow. Chodz ze mna do klasztoru.
Kodo: Prowadzcie.
Kodo i lowcy duchow poszli do: http://www.shamankingrpg.fora.pl/viewtopic.php?t=77
Aish
PostWysłany: Czw 13:19, 16 Mar 2006    Temat postu:

pomóc ci arashi?? wiem co sie z tobą dzieje urd mi poweiedziała
Arashi
PostWysłany: Śro 18:06, 08 Lut 2006    Temat postu:

Obudziła sie po godzinie...cała poraniona...
-O rany...co jest?Co się stało?Ah...-upadła znów na kolana...ale po kilku minutach wstała i chwiejąc się poszła w stronę domu Ryuny.
Arashi
PostWysłany: Pon 22:15, 06 Lut 2006    Temat postu:

Arashi pojawiła się w lesie.Upadła na kolana i zaczęła płakać.
-AAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!Nie mogę!Jak boli!AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA1-krzyczała cały czas i waliła ręką w ziemię.-Nie mogę!URD!!!!!!!!!!!!!!-ale demonica nie pojawiła się.-UUUUUUUUUUUUUUUUURD!Błagam!!!!!-nagle z jej pleców "wyskoczyły" skrzydła. a oczy zaczerwieniły się.Szatański uśmiech-No to dalej!-w jej rękach pojawila się kosa i zaczęła rozwalać drzewa.
-Arashi!-ta odwróciła się.Zobaczyła jakiegoś demona...
-Kim jesteś?!
-Inicjatorem...
-Heh...znikaj!
-Mam cię powstrzywać!-rzucił się na nią.
-Co ty wyrabiasz?!Jestem jedną z was!
-Masz sie uspokoić!
-Nie mam zamiaru!-zaczęła sie ostra walka...arashi upadła na kolana...-Co się?!
-Zaczęły cię opuszczać siły....to koniec...
-Jaki kur** koniec?!Przestań!-chciała go zaatakować ale skrzydła zniknęły...dziewczyna zemdlała upadając...była cała poraniona...
-Przykro mi...-inicjator zniknął.
Mael
PostWysłany: Nie 18:40, 29 Sty 2006    Temat postu:

-Arashi!Kurde...-Mael usiadł na gałęzi i zaczął rozmyślać.
Arashi
PostWysłany: Nie 18:39, 29 Sty 2006    Temat postu:

-Y...no tak^^"Przepraszam..jakie niebezpieczeństwo?Y..nie ważne.-Arashi spuściła wzrok i zniknęła.
Mael
PostWysłany: Nie 18:36, 29 Sty 2006    Temat postu:

-To co przed chwilą=="Ale co mi tam..co cię tak zdenerwowało?
Arashi
PostWysłany: Nie 18:36, 29 Sty 2006    Temat postu:

-Tak...wpożądku.Ale co ty tu robisz?!
Mael
PostWysłany: Nie 18:35, 29 Sty 2006    Temat postu:

-Y...wyczułem niebezpieczeństwo.Wszystko ok?
Arashi
PostWysłany: Nie 18:33, 29 Sty 2006    Temat postu:

-Co ty tu robisz?!-spytała się patrząc na niego.

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group