RPG Shaman King

Roran Kraus

Jest to niewilka swiątynia porosnięta roślinami. W srodku znajduje się ołtarz.

Aish

a więc tu sie ukryłeś-powiedział aish patrząc na posąg boga elfów-miłe miejsce takie spokojne

Roran Kraus

*Roran wszedł do świątyni, usiadł i zaczął medytować* Corellonie, stwórco elfów prosze daj mi siły by przetrwać te podróż

Roran Kraus

Choć nie masz prawa przebywać w świątyni elfów, możesz pomedytować ze mną.
Siadaj.

Aish

dziękuje choć wiem że moge ponieważ zostałem zaproszony przez najszlachetniejszego elfa to nie nie chce obrazić twojego boga ale jeśli możesz to poproś o błogosławieństwo dla naszych mieczy-powiedział aish podając mu miecz smoczego pana

Roran Kraus

Corellonie Larethiana, Obrońco Życia, prosze ciebie o blogoslawięnstwo naszego oreżez i by wyprawa nasza szczęsliwie się powiodła. *Nagle miecze Rorana i Aisha rozbłysły* Co się dzieje? *Miecze spowrotem opadłyn posadzke, ale nie były to już te same miecze* Zdarzył się cud. Corellon obdarzyl nasz swoimi sławetnymi mieczami. Weź ten *Roran podaje Aishowi miecz* Będzie ci odpowiadał. To miecz Obrońcy Smoków. Zostałeś naznaczony i jesteś już elfem. Zmienisz się i będziesz wyglądal jak elf, ktory się stałeś. Ja wezme ten, to miecz elfiego lorda, ktorgo jestem potomkiem. Dobrze chodźmy do Koda.

Aish

zgoda dziękuje ci obrońco życia

Aish

o Elfi bogu przyszedłem zwrócić miecz którym mnie obdarowałeś gdy byłem elfem-aish położył miecz obrońców smoków na ołtarzu-teraz gdy jestem człowiekiem nie jestem godny aby nim władać

Roran Kraus

*Nagle rozlega się głos z nieba* Aishu, któryś tak dzielnie władał moim ostrzem jesteś najgodniejszą osobą miecza tego dobywającą. Od mojego wyznawcy, Rorana dowiedziałem się o twoim oddaniu. Poświęciłeś wieczne życie i moc. Miecz jest teraz twój, już był od kiedy tylko go dobyłeś. I będziesz elfem nadal...

Aish

dziękuje ci panie ale jeśli moje wieczne życie ma oznaczac takie kłopoty to sie go wyrzekam